Biały Jeleń Mydło naturalne marki Biały Jeleń w kategorii Higiena / kąpiel i prysznic / mydła w kostce. Biały Jeleń Biały Jeleń Mydło naturalne uroda ciało mydła w płynie i kostce.
Otrzymaliśmy Twoją recenzję - pojawi się na tej stronie po zatwierdzeniu przez moderatora.
Odśwież stronę i spróbuj, proszę, raz jeszcze.
Mydło samo w sobie jest naprawdę dobre. Myje, nie wysusza. Mam wrażenie, że delikatnie pielęgnuje. Dłonie nim umyte rzadziej wołają o krem, a ciało o balsam. Pieni się słabo, ale nie jest to minus. Jest średnio wydajne. Mi kostka wystarcza na około 10 dni do mycia całego ciała. Do mycia twarzy u mnie się nie sprawdziło. Podrażniło i ściągnęło skórę. Do higieny intymnej nie miałam odwagi wypróbować. Kształt kostki lubię, wg mnie ma swój retro urok. Nie lubię tylko jego zapachu. Czuję w nim stodołę, dlatego wybieram nie śmierdzącą wersję premium.
Mydło ponadczasowe. To bardzo dobry pomocnik gdy nasza skóra "nabawi" się przykrych niespodzianek po testach kosmetycznych. Gdy miałam podrażnioną skórę po myciu się innym mydłem te "uratowało" moją skórę. Do dziś używa go moja mama która nie lubi nowinek kosmetycznych w sferze kąpieli, poza tym jej skóra jest bardzo wrażliwa. Mydło jest delikatne, idealne także do innych rzeczy. Zdarza mi się coś nim przeprać:) Zapach może nie powalający ale też nienajgorszy,nazwałabym go neutralnym. Jedynym minusem jest kształt, produkt jest prostokątny i szeroki, troszkę to niewygodne. Ogólnie polecam.
Bardzo lubię produkty Białego Jelenia. Są nasze polskie, tanie, z nieskomplikowanymi składami i co najważniejsze - są skuteczne! Szare mydło to wręcz już kultowy kosmetyk. W celach pielęgnacyjnych nie każdy jednak go doceni. W moim przypadku, w zakresie pielęgnacji skóry, sprawdził się tylko jako czyścidło do rąk (choć i tu można się przyczepić jednej rzeczy, a mianowicie kształtu kostki, której kanciastość utrudnia manewrowanie nią w dłoniach). Do mycia twarzy (skóra mieszana) okazało się za mocne - skóra po umyciu była bardzo nieprzyjemnie ściągnięta,a na czole, na granicy z włosami zaczęła się łuszczyć. Dlatego też może się sprawdzić przy skórze tłustej i trądzikowej. Jednak to, za co daje mu 5 gwiazdek, to jego doskonałe właściwości myjące, które uwidaczniają się w praniu ubrań, zwłaszcza delikatnych, wymagających prania ręcznego. To niepozorne mydło może zawstydzić niejeden proszek czy płyn do prania, a przy tym kosztuje grosze i jest mniej inwazyjne od chemicznych produktów. Z większych rzeczy, świetnie sprawdził się m.in. przy praniu kurtki z membraną, a nawet butów z nubuku!
Mydło jest w moim domu od niedawna, jednak jestem pewna tego, że zostanie w nim już na stałe. Zakupiłam gdyż chciałam, aby moja twarz i dłonie odpoczęły od różnego rodzaju kosmetyków. Przeglądając blogi wiele wyczytałam o jego zastosowaniu i rewelacyjnym działaniu. Jestem z niego bardzo zadowolona. Zauważyłam poprawę wyglądu mojej skóry. Mydło sprawiło, że pory oczyściły się i zwęziły. Produkt oczyścił twarz, zredukował wypryski i niedoskonałości. Poprawiła się również kondycja dłoni. Nie są one już tak szorstkie jak po stosowaniu zwykłego mydła. Kosmetyk nie wysusza, jest hipoalergiczny. Bardzo pomógł mojemu bratu, który ma problemy z trądzikiem. Oczyścił mu twarz, zniwelował stany zapalne. Znacznie zmniejszyły się zaczerwienienia i niedoskonałości.
Od wielu lat cała moja rodzina uwielbia mydełka od białego jelonka. ;) Dzięki swoim delikatnym właściwościom pielęgnująco- myjącym działa na moją wrażliwą skórę niczym balsam kojący przywracając jej zdrowy i promienny wygląd. Idealnie nadaje się do pielęgnacji problematycznej cery, która wymaga odpowiedniej troski. Przyśpiesza także gojenie się ran, i w tym wypadku zaleca się moczenie uszkodzonego naskórka w wodzie z dodatkiem rozpuszczonego szarego mydła. Łagodzi podrażnienia, pomaga w walce z trądzikiem, wygładza, oczyszcza i co najciekawsze nadaje się do prania ubrań- szczególnie dziecięcych. Pieni się na kremowo, delikatnie nawilżając skórę i zapobiega uczuciu ściągnięcia skóry. Można go używać do pielęgnacji całego ciała w tym i twarzy. Dzieciakom też nie zrobi krzywdy gdyż jest hipoalergiczne. Jego zapach jest neutralny więc nikomu nie będzie przeszkadzał podczas codziennej toalety. Jest bardzo wydajne, duża kostka wystarcza na bardzo długi okres użytkowania, a i cena jest bardzo przystępna.
Chyba nie ma osoby, która nie znała by to mydło. Ja je pamiętam prawie w każdym domu w którym bywałam zarówno u babć, czy moich cioci. W dzieciństwie mama bardzo często tarła na tarce kostkę i używała do prania ręcznego bardzo delikatnych tkanin. W misce z praniem było widać tylko wielką puchatą chmurkę piany. Mydło zapakowane jest w przezroczystą folię, to wygląda bardzo elegancko mimo, że w środku znajduje się tylko szare mydło. Zaraz po kupieniu kostka jest trochę nie poręczna i bardzo twarda, bardzo wyślizguje się z rąk, ale jak już trochę go zużyjemy to ostre krawędzie się zaokrąglają. Zapach hmm... trudno stwierdzić ale z pewnością bardzo odpowiedni dla produktu hipoalergicznego, nie jest mocny czy drażniący ale jest! Niektórym może przeszkadzać, ale jak dla mnie jest zupełnie obojętny. Jedynym minusem jakiego się dopatrzyłam, jest fakt, że mydło z czasem się rozwarstwia i kruszy. Kiedyś przeprowadziłam test podczas mycia rąk, jedną rękę umyłam zwykłym zapachowym mydłem a drugą szarym i wiecie co zaobserwowałam, a mianowicie szare mydło nie wysuszyło skóry taj jak zwykłe. Skóra nie była tak ściągnięta i szorstka. Od tamtej pory do mycia rąk zawsze wybieram szare mydło i nie muszę ich za każdym razem kremować po zmoczeniu wodą. Gdy po raz pierwszy zostałam mamą chyba najbardziej w tym okresie doceniłam szare mydło. Po porodzie lekarz zalecił mi pielęgnację okolic intymnych właśnie szarym mydłem i rana w bardzo krótkim czasie się wygoiła. Moja babcie także przemywała nim rany po operacyjne więc musi mieć właściwości antyseptyczne. Ostatnio usłyszałam także, że w kosmetologii coraz częściej polecany jest to cery trądzikowej zwłaszcza przy trądziku młodzieńczym, ale osobiście go nie sprawdziłam pod tym względem. Mimo wszystko warto go mieć w swojej łazience, bo nigdy nie wiadomo kiedy będziemy musieli go użyć.
Klasyka ponad wszystko. Tak jak proste jest to mydło, tak prosta będzie recenzja. O mydle, które rzeczywiście myje, zamiast tylko tworzyć złudną pianę. O mydle, które zaskakuje nietypowym, czystym, klasycznym zapachem, zamiast atakować sztucznymi aromatami domestosa. O mydle, którym bez obaw mogę umyć twarz. O mydle, które łagodzi kremową barwą zamiast bić po oczach /i po skórze/ nachalnymi barwnikami. O mydle, które wygląda jak prosta kostka mydła, a nie jak obła rzeźba współczesna. O mydle, które jest rzeczywiście mydłem, po którym czuję się umyta, a nie tylko naperfumowana. O mydle. Po prostu. Klasyka ponad wszystko.
Mydło to jest kultowym kosmetykiem i pisze to z cała odpowiedzialnością, ponieważ znajduje się ono w moim domu od dzieciństwa. Jeżeli chodzi o jego działanie, czyli to co najistotniejsze, to stwierdzam, że jest to mydło o wielu możliwościach. Jest to kosmetyk hipoalergiczny. Doskonale pasuje do alergicznej skóry. Kosmetyk ten nie powoduje podrażnień. Nie wysusza ono zbytnio skóry. Zabezpiecza też przed nadmiernym parowaniem wody naskórka. Kosmetyk zawiera kwasy tłuszczowe Omega 3,6 i 9. Mydła można jednak używać również używać do prania ręcznego, kiedy mamy do czynienia z plamami niemożliwymi do usunięcia samym proszkiem. Doskonałe mydło do mycia całego ciała dorosłych, ale również dzieci. Jestem z niego bardzo zadowolony i na pewno jeszcze nie raz się w nie zaopatrzę. Według mnie bezkonkurencyjny kosmetyk.
Uwielbiam to mydło, jest niezbędne w moim domowym gospodarstwie. Po pierwsze i najważniejsze jest hipoalergiczne, nie zawiera żadnych barwników, substancji zapachowych ani innych zbędnych składników. Bez żadnego problemu jelonek współpracuje nawet z najbardziej wrażliwą i skłonną do podrażnień skórą. Choć sam wygląd kostki, jego barwa czy zapach mogą nie pociągać użytkownika przy pierwszym kontakcie, po dłuższym użytkowaniu zostanie on doceniony. Dodatkowo świetnie nadaje się do zapierania plam na dziecięcych ubrankach, nawet tych najcięższego kalibru typu kupka czy sok marchwiowy oraz buraczek.
Niezbyt ładny zapach. Wygląd mydła trochę ordynarny. Moi bliscy prosili abym wyrzuciła, bo nikt nie chciał się tym myć. Mógłby producent wymyślić trochę inną formę. Ta jest nie do przejścia :(