Barwa Siarkowa Moc Maseczka antytrądzikowa z siarką, kaolinem i glinką wulkaniczną 2 x 5 ml

Maseczka ma kisielowatą konsystencję, trochę ciężko nałożyć ją na twarz, bo potrafi się rozmazywać. Zapach średnio przyjemny, coś jak cytrusy wymieszane z siarką. Na szczęście zapach nie jest na tyle intensywny, aby drażnił oczy. W trakcie trzymania maseczki na twarzy, zdarzało mi się, że odczuwałam lekkie pieczenie, ale nie zauważyłam, aby skóra po zastosowaniu tej maseczki była podrażniona czy przesuszona. Maseczka nie spływa z twarzy i nie zasycha na niej na kamień. Ale też ciężko ją trochę zmyć, bo również potrafi się rozmazywać. Jakie efekty? Skóra gładka, miękka i przyjemna w dotyku, zmatowiona. Takie drobniutkie krostki lekko przygaszone i to wszystko. Nie zauważyłam zwężenia porów ani żadnego działania na większe wypryski.

Maseczka jest naprawdę jedną z mocniejszych, jakie miałam okazję testować. Mam cerę tłustą ze skłonnościami do wyprysków, więc dla mnie była ona rzeczywiście skuteczna, jednak nie mogę powiedzieć, by nie podrażniła mnie lekko; trzeba rozsądnie ją nakładać; zbyt duża ilość niestety grozi podrażnieniem; w opakowaniu jest jej sporo i moim zdaniem wystarczy na 2-3 razy; ja kładłam tylko delikatną warstwę, która nie obciążyła skóry i nie przedłużałam czasu noszenia maseczki; wtedy efekt jest zadowalający; Niestety osoby o cerze wrażliwej mogą mieć mocne podrażnienia po niej, więc lepiej zrobić wcześniej mały test i nałożyć bardzo niewiele; mimo wszystko uważam, że jest to bardzo dobra i skuteczna maska; jest wydajna, niewiele kosztuje i doskonale oczyszcza skórę; łatwo ją zmyć, bo nie zasycha zbyt głęboko na skórze; nie napina jej; Polecam!

Seria siarkowa moc zawiera siarkę, której główną funkcją jest antybakteryjne działanie na skórę. W przypadku mojej cery, która jest podatna na wypryski i dość tłusta taka maseczka bardzo dobrze się sprawdza. Zgadzam się: zapach nie jest przyjemny, ale czy maseczkę nakłada się na twarz, aby ładnie pachniała? Moja ocena bardzo dobra.

Nie wiem co myślałam przy zakupie tej maseczki. Jest okropna! Pierwsze po otworzeniu zaskoczył mnie zapach. Strasznie śmierdział jakąś lemonką. Kręciło mnie od niego w nosie. Zdziwiłam się. No ale nie czasami nie liczy się zapach, ale efekty. "Maseczka" była strasznie lejąca, spływała mi z ręki. Jakoś posmarowałam nią twarz. Po 5 minutach zaczęła piekielnie piec, nie byłam w stanie wytrzymać tych 15 minut. To było straszne. Po zmyciu skóra była zaczerwieniona i piekąca. Nigdy w życiu nie zdecyduję się już na te coś, inaczej nie umiem tego nazwać, bo maseczka nie była to na pewno. Nie polecam.

Maseczka po nałożeniu jest niewidoczna na twarzy. Po zrobieniu wcześniejszego peelingu, a następnie nałożenie tej maseczki trochę szczypała mnie buzia. Trudno mi określić zapach - bardzo chemiczny. Saszetka starczyła na dwa razy. Po jej użyciu czułam, że moja twarz jest jak nowo narodzona. Maseczka fantastycznie radzi sobie z zaskórnikami. Wydaja mi się również, że jak by wągry na buzi stały się mniej widoczne. Maseczka zasycha i lekko ściąga skórę. Nie ma najmniejszego problemu z jej zmyciem. Pozostawia twarz czystą i gładką. Polecam osobom z mieszaną i tłustą cerą - dla mnie jest świetna.

Maseczkę kupiłam z myślą o wyskakujących "niespodziankach". Pomyślałam, że może to być coś co akurat posłuży mi dłużej, bo znajome bardzo sobie chwaliły. Nałożyłam maseczkę i tak mnie skóra piekła, że nie było mowy o trzymaniu jej na buzi 15 minut! Chyba prędzej wypaliłoby mi skórę! Od razu zmyłam i nie kupię nigdy w życiu! Nie polecam dla skóry wrażliwej z problemami cery! Można zrobić sobie tylko krzywdę ;(