Co wybieracie mydło w kostce czy żel pod prysznic? Ja myślę że pod względem wygody i zaspokajania potrzeb pielęgnacyjnych żel do mycia ciała przewyższa mydło. A wy jak sądzicie?
Moim zdaniem są i kiepskie żele, które wysuszają skórę i kiepskie mydła, które wysuszają skórę. Z mojego punktu widzenia zasadnicza różnica przemawiająca na plus za żelami jest taka, że żele są bardziej higieniczne w użytkowaniu. Są delikatne mydła, które nie drażnią skóry, np. z aptecznych - kostka z Avene. Ten konkretny przykład ma niestety mało zachęcającą cenę , ale przyjazne skórze działanie niejedną osobę może bardzo zaskoczyć. Do mycia ciała używam żelu, aktualnie zwykłego Białego Jelenia - jest lepszy od wieeeelu pięknie pachnących żeli, które już mniej pięknie wysuszają skórę.
Mnie marsylskie mydło nie wysuszyło skóry, ale nie miałam też nigdy problemów z przesuszeniem. Raczej mam tłustą skórę, więc mnie odpowiadało. Używałam bardzo długo bez przerwy (około 2-3 lat) z polecenia lekarza. Byłam bardzo zadowolona i chciałam kupić mydło z Aleppo, bo jest chyba jeszcze lepsze, ale jakoś nie zebrałam się w sobie, chyba ze względu na jego cenę. Kiedyś bym wypróbowała...
przeważnie stosuję żele do mycia ciała, ale mam też olejki które są o tyle dobre że nie przesuszają skóry i cudownie pachną, polecam szczególnie http://esentia.pl/p/bielenda-afrodyzjak-olejek-do-kapieli-i-pod-prysznic-pizmojasmin/ jednakże nie zauważyłam by podziałał na mnie jakoś wyjątkowo pobudzająco:)
W ogóle nie używam mydła w kostce i to już od lat. Do mycia używam wyłącznie żeli pod prysznic, zaś jeżeli chodzi o samo mycie rąk, to wybieram mydło w płynie. Mydło w kostce zawsze mocno wysuszało moją skórę, która już bez tego jest sucha. Inna sprawa, że - moim zdaniem - kostka mydła nie wygląda za estetycznie, jeżeli jest gdzieś na widoku.