Pędzle, gąbki czy palce?

sokzkaralucha

Jestem ciekawa po co sięgacie najczęściej podczas wykonywania makijażu. Macie jakieś swoje typy, porównywałyście? Aplikację których produktów nie wyobrażacie sobie inną metodą? Zacznę ja: cierpię na typowe pędzlowe-love. Wszystko co mogę, aplikuję właśnie w ten sposób od pewnego czasu. oczywiście nie było tak na początku- pamiętam czasy podkładu nakładanego palcami, pudru dołączoną gąbeczką, a cieni jedynie pacynką. Póki nie sięgnęłam po pierwszy zestaw pędzli dziwiły mnie opinie dziewczyn-vlogerek, które mówiły, że nie wyobrażają sobie nakładania podkładu palcami. Obecnie jestem tego samego zdania, chociaż wędruje do mnie specjalna gąbka, którą niedługo będę testować i być może za chwilę powiem 'pa-pa' skunksowi i będę wierna tylko tej metodzie. Oczywiście nie neguję aplikacji fluidu palcami- ma to swoje zalety, kosmetyk trochę się 'ociepla' i lepiej dopasowuje. Zrozumiałam jednak słowa 'nienawidzę mieć uciapanych palców podkładem'. O ile z podkładem/korektorem można sobie poradzić palcami, a pudrem gąbką dołączoną do zestawu (chociaż też już sobie tego nie wyobrażam), to pędzel do różu/bronzera oraz cieni do powiek to moje 'musi być', bez których nie wyobrażam sobie nakładania tych produktów. Okazuje się, że cienie w kremie są moją prawdziwą zmorą- nabyłam kilka ostatnio i z uporem maniaka próbuję ja nakładać na powieki pędzlami, co nie daje takiego efektu jak opuszki palców. Zaczynam doceniać podkreślanie brwi, więc bez skośnego pędzla też nie wyobrażam sobie kosmetyczki. A które uważam za zbędne na początku? Na pewno zbędne są pędzle do ust, spiralki, pędzle do kamuflażu, skunksy. w takiej kolejności. Dziewicza 'kosmetyczka' też nie musi zawierać zalotki. A jakie jest Wasze zdanie? Pędzle, gąbki, opuszki palców... a może jeszcze inny rodzaj aplikacji?

koziczka

Tak jak Ty uwielbiam pędzle i pędzelki. Jedyna gąbeczka, jaką mam, znajduje się w pudrze, który ze mną chodzi do pracy;) Jedyną rzeczą, której nie lubię, to malować pędzelkiem ust. Jest to dla mnie pracochłonne i mało wygodne. Jeżeli chodzi o podkłady, cóż.. Wypróbowałam kiedyś gąbeczkę, z której byłam zadowolona, ale: po pierwsze miałam wrażenie, że dużo podkładu się marnuje i szybciej kończy; po drugie zaś, jestem trochę zabiegana i często zapominałam o myciu gąbki, która się niszczyła. Pędzel też wytestowałam, jednak uważam, że nie nadaje się do podkładów cięższych,kryjących. Niestety mam "niedoskonałości" i lekkie fluidy nie dla mnie. Nie przeszkadza mi nakładanie podkładu palcami, po za tym zajmuje mi to kilka sekund i nigdy nie muszę robić poprawek. Co do zalotki, uważam, że powinna ją mieć każda kobieta. Kiedyś uważałam, że jest to niepotrzebny kaprys, zwłaszcza w erze przeróżnych "magicznych" tuszy do rzęs. Pewnego razu skusiłam się na zakup i jestem uzależniona:)

marjories

Do robienia makijażu używam tylko pędzli. Wszystkie mam z włosia syntetycznego, z różnych firm.

urszulan7

U mnie to zależy do czego , cienie i puder - pędzelki , podkład - gąbeczka , palcami nie umiem nic nakładać

cialkozieleni

właściwie każda technika ma swoje zalety, jednak najlepszym rozwiązaniem jest użycie pędzla bądź dłoni. Gąbka nie jest dobrym pomysłem, gdyż pozostały na niej podkład powoduje, że staje się ona siedliskiem bakterii (co następnie może wywołać wypryski na twarzy). Rozprowadzając podkład palcami, należy pamiętać o tym, aby nasze dłonie były czyste. Jest to najszybsza technika i o tyle skuteczna, że podkład na dłoni dodatkowo jest rozgrzewany, dzięki czemu dobrze "stopi się" z naszą skórą i unikniemy efektu maski. Właśnie dowiedziałam się niedawno, że jest takie coś jak skinsept i on odkaża np.dłonie. Świetnym rozwiązaniem jest również pędzel do podkładu. Warto zainwestować w dobry pędzel, gdyż od niego w głównej mierze zależy końcowy efekt naszego makijażu. Pędzlem rozprowadzicie podkład równiej niż palcami, bo pokryjecie od razu większą powierzchnię twarzy oraz łatwiej dotrzecie do kącików nosa lub oczu. Przy używaniu pędzla dobrze nałożyć najpierw podkład na grzbiet dłoni i delikatnie go na niej rozprowadź (lekko go podgrzewacie i przyspieszacie połączenie się ze skórą twarzy).

anka8661

Zależy co nakładam. Do cieni używam pędzelku, fluid czy podkład nakładam palcami, puder sypki lub w kuleczkach- gąbeczką.

grincz01

Ja podkład palcami nakładam. Puder pędzlem kabuki.Ehhhh....muszę kupić w końcu pędzle do nakładania podkładu i maseczek.

Irmina79738

Ja polecam nakładanie podkładu pędzlem, jest to o wiele bardziej precyzyjna i skuteczna metoda, niż nakładanie palcami. poza tym zauważyłam też że podkład trzyma się znacznie dłużej na twarzy, a cera wygląda długo matowo i szybko się nie świeci :-)

koziczka

Ciałkozieleni: "skinsept" jest środkiem dezynfekującym skórę, stosuje się go do odkażenia skóry. Nie polecam go od tak sobie, dla "czystych dłoni". Bakterie bakteriami, ale przy ciągłej, czy częstej dezynfekcji zaburzy się naturalną florę oraz zniszczy skórę, która zrobi się sucha, łuszcząca. Jeżeli nie musimy dezynfekować dłoni, myjmy je po prostu mydłem!

MintElegance

podkład nakładam zawsze palcami, taka metoda aplikacji odpowiada mi najbardziej. próbowałam robić to pędzlami, ale efekt nie był dla mnie zadowalający.

luna1

wypróbowałam już chyba wszystkie metody i najlepiej sprawdza mi się rozprowadzanie opuszkami palców, jest najbardziej ekonomiczne i chyba najdokładniejsze, w gąbkę strasznie dużo podkładu się wchłania

sokzkaralucha

Czyli to ja jestem kopnięta na punkcie pędzli, na prawdę cierpię gdy korektory czy cienie w formie kremu muszę rozprowadzać palcami, bo dają najlepszy efekt. Ostatnio wymyłam wszystkie pędzle i skusiłam się na nakładanie palcami- już nawet zapomniałam jak to się dokładnie robi. Jakoś straszliwie dziwnie się czułam. U mnie króluje pędzel, chociaż obecny podkład lubi smużyć przy nakładaniu go tym sposobem. Od miesiąca męczę również BB-podobną gąbkę z real Techniques. Bardzo ciekawy efekt, bardzo ładne krycie, tylko faktycznie podkładożerna jest. Licząc w aplikacjach pompką ze dwa pstryknięcia więcej... obecnie czuję rozterkę, bo zużycie większe, ale efekt gładszej buźki. Do tego to chyba jedyna rzecz, którą jestem w stanie nałożyć puder z Maybelline Affinitone- straszliwie sprasowany jest przynajmniej mój egzemplarz. Syntetykami nierealne jest nakładanie, pędzle z włosia naturalnego tak średnio sobie z nim radzą- a szorować po powierzchni dla jakiegokolwiek krycia... trochę szkoda tych pędzli (;

cialkozieleni

Koziczka, nigdy nie miałam zalotki, obawiam się, że wyłamywałabym sobie tym przyrządem rzęsy; czy tak bywa z zalotką zanim się dojdzie do wprawy?

sokzkaralucha

Nie możliwe, jeśli zalotki używasz na nie pomalowane rzęsy i nie rwiesz ich. Za ciepła też nie może być. Najbezpieczniej na zimno lub ogrzewając w palcach- najlepsze efekty gdy potraktujesz ją ciepłym strumieniem suszarki. Na początku radzę nie codziennie, sprawdzać jak się ma kondycja rzęs po.

koziczka

Sokzkaralucha ma rację. Używa się zalotki przed pomalowaniem rzęs. Przykładasz, ściskasz (nie ciągniesz!) na ok. 10 sekund, otwierasz i..gotowe. Od razu pomaluj rzęsy tuszem. Ja mam zalotkę taką zwykłą i wystarcza mi zupełnie. Nie używam jej co dziennie, bo z reguły rano robię ekspresowy makijaż i zawsze brakuje mi czasu, więc nie wiem, czy codzienne używanie zalotki szkodzi rzęsom? Jednak okazjonalne używanie nie szkodzi, a efekt piękny, nawet przy zwykłym tuszu:)

urszulan7

kiedyś miałam zalotkę ale nie polubiłyśmy się i radzę sobie bez niej

grincz01

Mi moja zalotka gdzieś wsiąkła.Miałam taką fajną różową.

evelyn1203

Posiadam cienie w kremie firmy Catrice (swoją drogą są świetne, szkoda, że nie ma tej firmy w esenti) i nakładam je palcami, natomiast puder i róż zawsze pędzlem

koziczka

Evelyn, wiem o jakim cieniu mówisz! Też mam taki i jedyny dobry sposób to palce;) Faktycznie, Catrice nie ma w Esentii, a szkoda. Niedrogie i bardzo dobre kosmetyki. Mam prasowany puder matujący, z którego jestem bardzo zadowolona- tu używam dołączonego puszku. Lakiery też są fajne: duży wybór kolorystyczny, wytrzymałe, nie odpryskują. Kupuję jedynie w drogerii "Natura", nigdzie indziej ich nie widziałam.

evelyn1203

Koziczka zgadzam się z Tobą, Catrice ma naprawdę bardzo dobre kosmetyki w przystępnych cenach. Bardzo lubię cienie do powiek tej firmy, nie tylko w kremie, ale też te sypkie (wypiekane trwałe cienie "wet & dry shadow") Lakiery też mają bardzo fajne.

sokzkaralucha

Jeżeli ktoś ma słabe rzęsy i źle korzysta z zalotki- to może je sobie uszkadzać- tutaj nie jestem w stanie przytoczyć uniwersalnej zasady. Trzeba spróbować na sobie. Też mam taką najtańszą, kupioną na promocji i nie narzekam.

luna1

nigdy nie używałam zalotki, oczywiście wypróbowałam ją , ale doszłam do wniosku ze i tak mam podkręcone rzęsy więc bez sensu jest je jeszcze katować zalotką

Irmina79738

Pędzel doskonale sprawdza się z różnymi typami podkładów, tymi w płynie, w kompakcie, a nawet w kamieniu :-) Pozwalają na osiągnięcie bardziej jednorodnego makijażu, pokrywając w równym stopniu wszystkie partie twarzy, umożliwiają łatwe ukrycie niedoskonałości dzięki spłaszczonemu kształtowi,są łatwe w utrzymaniu i mogą służyć NAM latami, jeśli odpowiednio o nie zadbamy :-)

car00lina

Preferuję zdecydowanie pędzle, uważam, że nie ma innego sposobu na prawidłowe, estetyczne nałożenie cieni jak właśnie pędzlami. Jeśli chodzi o podkłady to i pędzel i aplkator wchodzi w grę, no i oczywiście palce ;)

sokzkaralucha

Irmina79738, owszem, ale należy pamiętać, że niektóre pudry są na tyle zbite, że nałożenie ich pędzlem z naturalnego włosia jest problematyczne... a syntetyki już zupełnie odpadają.

Kolorowa

Ciekawy temat:) Ja przyznam szczerze, że każdy kosmetyk nakładam inaczej tzn. fluid zazwyczaj nakładam palcami , ale zdarza mi się nakładać też gąbeczką, jeżeli mam więcej czasu. Cienie do powiek aplikatorem dołączonym do zestawu, choć wiem, że nie jest to najlepszy pomysł. Parę razy próbowałam palcem, ale nie wyszło to na dobre. Pomadki oczywiście wprost z opakowania, a błyszczyki aplikatorem dołączonym do opakowania. Kredkę do powiek w kamieniu nakładam specjalnym pędzelkiem. Puder gąbeczką dołączoną do zestawu i to chyba tyle. Więcej rzeczy na mojej twarzy raczej miejsca nie znajduje:P

ruda93

Długo do rozprowadzania fluidiu używałam palców, potem przyszedł czas na pędzel (aplikacja całkiem okej, ale okropne były te zabawy z domywaniem włosia), a teraz mam gąbki i jestem bardzo zadowolona. Za parę złotych zamówiłam z Allegro zestaw ośmiu z Babyliss seria Edita Piaff. Początkowo nie umiałam za bardzo ich używać, ale teraz już jest okej i nie wyobrażam sobie innej aplikacji. Do makijażu oczu - tylko pędzle! Mam parę aplikatorów, ale nie podoba mi się to, jak nakłada się cienie z ich pomocą. Używam ich ewentualnie do kącików oka.

cialkozieleni

teraz już sie pilnuję i regularnie co kilka miesięcy wyrzucam zużyte pędzelki o ile już nie da się ich doprać ,gąbek już nie używam :D

grincz01

Słyszałam, że pomadkę można wklepywać w usta pędzelkiem do malowania ust żeby dłużej się trzymała. Niestety nie wiem czy to prawda.

koziczka

Jeżeli chodzi o szminkę, to na pewno precyzyjniej można usta pędzelkiem pomalować, aczkolwiek pochłania to trochę czasu. Czy jest trwalsza? Nie mogę tego powiedzieć. Wydaje mi się,że to zależy od konsystencji szminki- jeżeli jest lekka, to tak samo zjadliwa, jakby pomalowało się bezpośrednio pomadką.

bella121

gąbeczki i palce- bez tego ani rusz!;)

katiuszaX

Cienie tylko pędzelkiem, cienie w kremie tylko palcem.

ola56

Ja zdecydowanie wybieram palce choc nie za dużo chyba doradzę bo nie należę do soób, które jakoś psecjalnie malują twarz, rzesty tylko i brwi a jesli juz gdzies wychodzę i maluję sie podkładem to zdecydowanie palce:)

cialkozieleni

Grinch 01, koleżanka zawsze maluje perfekcyjnie usta, zapytałam jak osiąga taką doskonałość, a ona kazała mi kupić pędzelek do ust i nakładać dokładnie szminkę; jest to cała ceremonia, na którą nie zawsze jest czas, ale jeśli makijaż ma być dokładny i wytrzymały, to tzreba poświęcić trochę czasu- takiego efektu nie udało mi się nigdy stworzyć bez pędzelka.

koziczka

Zawsze mam mało czasu, jeśli chodzi o robienie makijażu, a tu jeszcze szminka pędzelkiem?! Myślę jednak, Ciałkozieleni, że masz rację. Muszę spróbować, może warto ( przynajmniej w momentach, kiedy nam najbardziej zależy na idealności naszej urody;))

ulastraa

Ja również gąbki ;)

Wiktoria2S

Do pudru sypkiego - tzw. "puszek", do podkładu płynnego - gąbka, do podkładu w kamieniu - pędzel. Palce raczej nigdy :)))