Naturalne sposoby na podniesienie odporności

Irmina79738

Pomimo, że jest słonecznie i dość ciepło, jak na październik, jest to dobry moment, aby wzmocnić odporność organizmu przed nadejściem srogiej zimy. Właśnie teraz, póki nie nastał jeszcze chłód i tzw. plucha, warto o tym pomyśleć. Chciałam podzielić się z wami naturalnymi sposobami na wzmocnienie odporności, które znam i sama stosowałam, bądź stosuję. Będe bardzo wdzięczna za wasze propozycje i sugestie jak wy radzicie sobie z podniesieniem odporności. SEN – jest niezmiernie istotny dla utrzymania zdrowia i wysokiej odporności organizmu. Dorosły człowiek do pełnej regeneracji potrzebuje 7-8 godzin snu. W przypadku jego niedostatecznej ilości, jesteśmy znacznie bardziej podatni nie tylko na stres ale i wszelkie choroby. TRAN – podnosi odporność organizmu na infekcje. Polecany zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Oprócz kwasów omega-3 i omega-6, dostarcza cennych witamin A i D. Warto pić tran przez cały okres jesienno-zimowy. Jego minusem jest jego niezbyt przyjemny smak, dlatego producenci wyszli naprzeciw i często wzbogacają go o dodatki smakowe np. kwas cytrynowy. Dobrą i wygodną alternatywą dla płynnego tranu są również kapsułki. WITAMINA C (kwas askorbinowy) – ma bardzo szerokie spektrum działania m in. jest silnym antyoksydantem, poprawia stan naczyń krwionośnych, uodparnia organizm na infekcje, a także skraca ich czas trwania. Warto przyjmować naturalną witaminę C, najlepiej 1000 mg (nie syntetyczną, która wchłania się tylko w 30-40%) pozyskiwaną z owoców np. dzikiej róży czy aceroli albo po prostu jeść cytrusy (cytryny, pomarańcze, grejpfruty, kiwi) oraz warzywa w nią bogate (papryka, kapusta, brukselka) natka pietruszki, czy napary z ziół – dzika róża, czarna porzeczka. Stosujecie któryś z powyższych sposobów? Czy może znacie jakieś inne metody na podniesienie odporności. Zachęcam do dyskusji :-)

juuuhu

Oczywiście sen i odpowiednia dieta jest bardzo ważna. Ja jesienią i zimą nie rezygnuje ze świeżych owoców i warzyw oraz mojej ulubionej herbaty z sokiem z malin lub konfitura z dzikiej róży. Do tego cieple ubrania,adekwatne do pogody i poki co jakos daję radę bez choroby

koziczka

Kolejny to już rok, kiedy zaczynam wraz z córką zażywać kapsułki z tranem. Jemy je od jesieni do końca zimy (luty- marzec). Również pijemy herbatki lub wodę mineralną z syropem z malin, dzikiej róży lub aronii. Oczywiście, że z owoców i warzyw nie rezygnujemy, jednak, im bliżej zimy, to większość warzyw jest "sztucznych", mało-smakowych, mniejszy wybór wśród owoców (zaś córa nie może jeść cytrusów) więc częściej kupuję soki. Odzież-odpowiednia do pogody- jak najbardziej:)

weronkaa84

My z mężem od kilku lat nie chorujemy i ja wierzę, że wpływ na to ma to, że często jemy czosnek, cebulę i nie rezygnujemy z miodu :) Jemy też dużo warzyw i owoców. Mam ten komfort, że posiadam dwie działki, na których uprawiam warzywa i owoce :) W okresie jesienno- zimowym piejmy też dużo soku z malin i porzeczek, które oczywiście sama robię :)Polecam też miód wykonany z mniszka lekarskiego- jego zrobienie jest dziecinnie proste- a jest naprawdę bardzo zdrowy! Na rozgrzanie polecam naleweczkę z malin- która też robi się bardzo prosto. A na kaszel polecam herbatkę z suszonego kwiatu lipy - jest pomocna nawet przy astmie. Najbardziej aromatyczna jest ta właśnie samodzielnie ususzona, ale taka z apteki też pewnie da radę :)

martus2833

Ja wierzę, że odporność bierze się z jelit. Bardzo dbam o zdrowe odżywianie; moja dieta bogata jest w składniki zawierające naturalne probiotyki i błonnik. Unikam też przegrzania organizmu, w mieszkaniu panuje temperatura 21 - 22 stopnie (moja mama podczas wizyty u mnie mówi, że "można lodem pluć"). Nie pamiętam kiedy ostatnio byłam chora :)

juuuhu

Weronki kochana prosze o przepis na ten miodek!! ;) ;*

weronkaa84

Juuuhu, ja korzystam z przepisu podanego tutaj :) http://matkatylkojedna.blogspot.com/2013/05/miod-z-mniszka-lekarskiego.html#.VD900WcnM0k