Od jakiegoś czasu w wielu sklepach internetowych pojawiają się feromony damskie lub męskie jako składnik perfum,twórcy gwarantują iż mają one być pomocne w polepszeniu naszego życia intymnego. Marki, które proponują nam nabycie feromonów, twierdzą, że mogą one w cudowny sposób polepszyć nasze możliwości. Mit czy prawda? Może któraś z Was już wypróbowała moc takich perfum?
Oczywiście jest coś takiego jak feromony. Cząsteczki zapachowe (ale często nie mające żadnego wyczuwalnego zapachu) pobudzają nasz układ limbiczny (odpowiedzialny m.in. za emocje). Wytwarzają je ludzie, ale i zwierzęta. Feromony w perfumach pochodzą niestety od zwierząt, więc nie trzeba nikomu tłumaczyć, że feromony świnki nie będą działały na ludzi. Oczywiście feromony męskie bardzo silnie działają na heteroseksualne kobiety i odwrotnie, co nadaje nam atrakcyjność. Najwięcej jest ich wytwarzanych w czasie podniecenia, więc może zamiast kupować perfumy ze zwierzęcymi feromonami za ciężkie pieniądze, lepiej działać we dwoje ;-) W końcu nie od parady mówi się o chemii miłości. Preferuję naturę!
Ja jakiś czas temu sprawiłam sobie perfumy Love & Desire - z ciekawosci poniewaz koleżanka sobie chwaliła :) I faktycznie moje wrażenia sa bardzo pozytywne. Faceci zwracają na mnie większą uwagę. Szczególnie koledzy z pracy ciągle się podlizują ;) Tak wiec dziewczyny jeśli macie okazję aby przetestować to warto ! :)
Moim zdaniem to mit. Istnieje oczywiście coś takiego jak feromony, każdy z nas wytwarza inne, każda skóra ma inny zapach i moim zdaniem to są właśnie feromony. A dodawanie rzekomo takich składników do perfum to moim zdaniem bujda na resorach i naciąganie ludzi na kasę.To mogą być co najwyżej aromaty pobudzające, jak już któraś z dziewczyn napisała, czyli, np. piżmo. Mój mąż zawsze mówi, że podoba mu się mój naturalny zapach skóry i to chyba o to właśnie chodzi- to są właśnie fermony:)